piątek, 20 marca 2015

Weekend Plans

No i jest! Upragniony, wyczekany piątek!

Mam ostatnio całkiem sporo na głowie, głównie sprawy związane ze studiami piętrzą się w zastraszającym tempie - co prawdę mówiąc zupełnie mi nie przeszkadza, raczej pomaga lepiej się zorganizować, ale na początek weekendu i tak czekałam z utęsknieniem! 

Jakie mam plany? 

Zaczynam za jakieś dwie godziny, więc mam jeszcze trochę czasu, żeby zorientować się co się dzieje w każdym możliwym wymiarze świata - przejrzę stare dobre internety począwszy od stron TVN24 czy BBC, zahaczę szybko o pinteresta (hahaha, dobre sobie, na chwilę?! przecież te zdjęcia się nie kończą!), na blogach modowych skończywszy. 

Później doprowadzę się do stanu, w którym nie będę straszyć ludzi i pędzę na urodziny mojego przyjaciela (swoją drogą sporo znajomych w moim wieku ma teraz urodziny - hmm, co działo się na przełomie wiosny i lata '93?! ;))
Sukienka i buty już na mnie czekają, jedno i drugie pochodzi z Zary i nosi mi się je całkiem nieźle (czy kogoś kiedykolwiek zawiodła mała czarna i klasyczne szpilki?). Co więcej, ten zestaw prezentuje się całkiem nieźle w obecności mojej największej idolki, jedynej, niepowtarzalnej i zawsze idealnie kobiecej Audrey Hepburn!
Sukienka ma delikatnie prześwitujący materiał na plecach (od talii w górę) i suwaki imitujące kieszenie z przodu, oprócz tego jest przylegająca do ciała i raczej klasyczna - classic with a modern twist - I adore it! 



Nie planuję jednak balować do białego rana, bo jutro skoro świt chciałabym wybrać się do biblioteki - nie jest łatwo skupić się na nauce w domu pełnym ludzi (a moja rodzina do najspokojniejszych nie należy!). Zamierzam więc uciec trochę poczytać, żeby wrócić z poczuciem wypełnionego obowiązku, gotowa poświęcić czas najbliższym :) Może wybierzemy się do kina lub na zakupy...? Chociaż te ostatnie nie są moją ulubioną czynnością (kocham ubrania i kombinacje ze strojem, ale latanie po sklepach mnie męczy... konflikt tragiczny ;)), to ostatnio nabrałam na nie sporej ochoty - między innymi dlatego, że znalazłam w internecie piękne buty i chcę sprawdzić czy w rzeczywistości też tak dobrze się prezentują! Kto wie, jeśli się okażą TYMI, to może je kupię i Wam pokażę? :)
Na niedzielę przewiduję wylegiwanie się do południa w towarzystwie mojej idolki... 


Panią Thatcher wielbię i podziwiam od dawna, a aktualnie czytam Jej autobiografię, ale gdy skończę książkę, pewnie poświęcę temu osobny wpis - będzie o czym opowiadać! 

W niedzielę przewiduję też kawę z przyjaciółką oraz jeszcze więcej czasu dla rodziny - jestem osobą szalenie rodzinną, a ostatnimi czasy mam wrażenie, że zaniedbałam najbliższych, w szczególności 'starszyznę plemienia' ;) Trzeba będzie to zmienić!
Jeśli pogoda dopisze, to wybiorę się też na przejażdżkę, ogłaszając tym samym inaugurację sezonu rowerowego! 
Po całym tygodniu 'wyglądania' (szczególnie w drugiej jego połowie miałam okazje i tendencję do kompletowania eleganckich strojów), postawię na wygodę - ulubione jeansy, zwykła koszulka i zarzucona na to męska koszula w kratę będą idealne! 


A jakie Wy macie plany na weekend? Kto leniuchuje? Kto wyjeżdża? Kto spędza czas aktywnie? :) Życzę dużo spokoju i zebrania sił przed nadchodzącym kolejnym tygodniem wyzwań! xx


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz